czwartek, 26 listopada 2015

Kitsuke catch-up - furisode

Cóż, marna ze mnie blogerka, regularne postowanie jest nie w moim stylu :P Zapraszam więc na pierwszy z postów, którymi spróbuję nadrobić zaległości. Pierwszy dotyczy kituke z furisode w roli głównej. Miałam to kimono na sobie już kilka razy, więc wrzucę wszystko do jednego posta - mam nadzieję, że będzie widać postępy w kitsuke :P

Well, I'm not a good blogger, posting regularly is not my style :P I'll try to catch-up with my kitsuke. First, here is my furisode, which I've worn for a few times already. I hope there will be some progress visible :P

Pierwszy raz, kiedy zakładałam furisode, był męczarnią. Te rękawy, skomplikowane węzły... Postanowiłam spróbować z tateya, które wyszło... względnie. Węzły do furisode to moja największa bolączka, co będzie widać na późniejszych zdjęciach. Nie miałam jeszcze wtedy odpowiedniego obijime

When I first tried furisode, it was a nightmare. Those sleeves everywhere, complicated musubi... I decided to try tateya, which came out... well, moderately. Musubi for furisode are my biggest difficulty. I didn't had a round obijime yet.





Następna próba nastąpiła przy okazji spotkania lokalnej grupy fandomowej Lotus, Niestety, w tym przypadku raczej regres, ale to ma trochę związku z tym, że pierwszy raz wyszłam z tym kimonem w teren. Najbardziej widoczną bolączką jest tragiczne bunko musubi, które powinno być dużo wyżej na plecach

The next try was at the meet-up of fandome group Lotus. This time I was not really progressing, it looks sloopy and the bunko musubi is waaay to low.






Później ubrałam ten strój na konwent bXmass. Znów postawiłam na tateya, co okazało się sromotną porażką, bo górna część smętnie zwisała. Na swoją obronę mam tylko tyle, że na najwcześniejszych zdjęciach miałam na sobie kimono od 8h, a na najpóźniejszym około 14h. Urozmaiciłam strój zwijając obiage w różyczki.

Later I've worn this ensemble for bXmass con. I tried tateya again, which was failure, cause the top "wing" was all sloopy. The earliest photos were taken after about 8h of wearing kimono, the last one was over 14h. I shaped my obiage in roses, for some more fancy effect.







Ostatnio założyłam to furisode na konwencie Nejiro w Lublinie. Tym razem zastosowałam ustrojstwo do pasa, o którym pisałam w innym poście. Przed wyjazdem upięłam na nim węzeł, dzięki czemu samo ubieranie poszło szybko i sprawnie. Po raz pierwszy byłam zadowolona z musubi do tego stroju. Co prawda ohashori wyszło niezbyt gładko, ale nie miałam dość miejsca w bagażu na dodatkowe wypełniacze.

Last time I was wearing this furi on a Nejiro con. This time I used the obi aid I posted about before. I prepared the musubi at home, and because of that, dressing was easy and quick. I was satisfied with my musubi for the first time. Ohashori was too puffy, but I hadn't enough space in my bag to take padding towel with me :(







środa, 17 czerwca 2015

Maiko henshin - mission complete!

Cóż, strój jest ukończony, kompletny. Może kiedyś będę go wzbogacać, dodawać zamienne elementy, ale w wersji podstawowej jest gotowy. Jeszcze nie zakładałam go razem z makijażem, ale z fryzurą - owszem, podczas nagrań do programu "Who wants to come to Japan", o którym opowiem innym razem. Dzisiaj ograniczę się do paru zdjęć stroju w całości. Co prawda wszystko jest lekko zwichrowane (głównie fryzura i kołnierz z tyłu), ale zdjęcia robiłam po całym dniu nagrań.

Well, the costume is finished. Maybe I will add some things in future, like different accessories to choose from, but the basic version is complete. I didn't tried it with make-up yet, but I did with hairstyle, while the tv show "Who wants to come to Japan" was taken (I'll post about it separately). Today I'll just post some pics. Collar and hairstyle is a little messy, but it was after whole day of recording






czwartek, 23 kwietnia 2015

Hand made obi aid!

Dziś rzecz o musubi (węzłach) innych niż klasyczne otaiko. Otaiko to najbardziej popularny węzeł, noszony do prawie wszystkich rodzajów kimona. Prawie, bo nie wliczają się w to yukaty (za wyjątkiem noszonych przez maiko), furisode i różne rzadko spotykane stroje (jak hakama w kobiecym wydaniu). Zwykle nosząc furisode wiązałam obi w tateya musubi (symbolizuje strzałę, wygląda mniej więcej jak skośna, duża kokarda), które jest możliwe do zawiązania samodzielnie bez pomocy specjalnych przyrządów. Zawsze jednak byłam wielką fanką bardzo popularnego musubi d furisode, jakim jest fukura suzume. Nazwa oznacza pulchnego wróbelka, takiego, który zimą stroszy piórka dla zatrzymania ciepła i wygląda jak puchata kuleczka ze skrzydełkami.

Today it will be about musubi other than classic otaiko. Otaiko is most common obi knot, worn with many kinds of kimono, but not with furisode. Usually when I wore my furi, I tied tateya musubi, which is possible to do without a helper or special tools. But my favourite one is popular fukura suzume.



Problemem jest jednak fakt, że zawiązanie tego samodzielnie jest właściwie niemożliwe. Potrzebna jest druga osoba (i to taka, która zna temat), albo obi sugata, czyli przyrząd wspomagający wiązanie obi. Zwykle jest to makura na "ramce", na której buduje się cały węzeł i w całości zakłada na plecy. Inspirację czerpałam z dwóch rodzajów "wspomagaczy do obi". Biyosugata i azumasugata.

The problem is, that to tie it, you need an expirienced person to help, or an obi aid. Most of those aids are a makura placed on a rectangular frame, on which you construct the whole musubi. I got my inspiration from biyosugata and azumasugata



Problem z nimi jest taki, że ciężko je kupić. Biyosugata są dostępne właściwie wyłącznie w 2 czy 3 sklepach na rakutenie, które albo nie odpowiadają na maile o wysyłkę za granicę, albo wprost mają wypisaną wyłącznie na terenie Japonii, nie wspominając o tym, że przyjmują płatność wyłącznie kartą kredytową, której nie mam (i nie planuję, debetowa zaspokaja moje potrzeby). Prostsze wersje bywają dostępne na ebay, ale rzadko i za cenę, która mnie nie zadowala. Różnią się w szczegółach, ale zamysł jest ten sam. W przypadku biyosugata mamy oprócz pary różowych pasków także białe (ten na dodatkowym klipsie i u dołu sugata wiąże się razem), zamiast typowej poduszeczki makura jest sztywny okrągły element (ale funkcję pełni tą samą), mamy też dwa gumowe paski skrzyżowane nad makurą (gdyby nie była zdjęta na tym zdjęciu), dodatkowe klipsy i zapięcie pośrodku otworu. Nie wszystkie te dodatki są potrzebne, dlatego konstrukcję własnego ustrojstwa oparłam właściwie na drugim zdjęciu. Z pierwszego zaczerpnęłam gumki, klipsy zamieniłam na spinacze do prania i zastosowałam rozwiązanie zastępujące to zapięcie pośrodku otworu. Zaczęłam od szablonu. Odrysowałam zwykłą makurę i obliczając ze zdjęć proporcje (wyszło, że średnio wysokość samej ramki, poniżej makury, jest podobna do długości makury) dorysowałam ramkę, z dwoma otworami na zamocowanie pasków. Ważne, by wysokość otworu była zbliżona do szerokości połowy obi, w tym wypadku ma jakieś 14cm i żeby poniżej miejsca na makurę były wcięcia.

The problem is, they are difficult to buy. Biyosugata is sold only on rakuten (they don't ship overseas and don't accept payment other that credit card). Simple ones are available on ebay, but only rarely and for the price I don't really like. There are differences, but main idea is the same. Biyosugata has more elements, but they are not all necessary, so I based my own thing on second photo. First, I've made a stencil. I traced my regular makura and added a frame, as high as long is makura. Made 2 holes for himo attachment and an opening in the middle. Opening is 14cm high, so almost the width of folded obi. Also there have to be a notch (the narrow point) below the makura.



Wycięłam bazę wg. szablonu z grubej okładki zeszytu, czyli tektury ok. 2-3mm grubości. Wzmocniłam całość, podklejając z jednej strony w całości cienki arkusz plastiku (okładkę ze skoroszytu) a z drugiej dodatkowe plastikowe elementy (z okładki nieaktualnego kalendarza), sztywniejsze, dla wzmocnienia najbardziej narażonych elementów, czyli przewężeń i okolic otworów.

I've prepared the base with the stencil. I've made it out of thick cardboard, about 2-3mm thick (an notebook cover). I've glued thin plastic sheet on one side, and pieces of thicker one on the other, where are the spots with biggest risk of damage (around the holes, narrow parts).



Początkowo planowałam używać gotowej makury, przywiązywanej do bazy, ale dla większej stabilności przygotowałam nową, żeby przytwierdzić ją na stałe. Wycięłam podstawę z kartonu, upchnęłam skrawki tkanin i okleiłam przylepcem. Wygląda dziwnie, ale dobrze klei się nim miękkie rzeczy.

At first I planned to use regular makura, temporary tied to the sugata, but for more stable and secure effect I've made another one to attatch it permanently. I've cut the base out of cardboard, rolled some fabric scraps and glued it together with a sticking plaster. Looks weird, but it holds well this soft filling.



Większość gotowych produktów ma wyściełaną dolną krawędź, więc dodałam w tym miejscu kawałek filcu.

Most of those aids have stuffed bottom part, so I've added a piece of felt there.


Czas zadbać o efekty wizualne, bo póki co wynalazek straszy. Do pokrycia wykorzystałam jedwab rinzu, bo mam skrawki do zużycia. Najpierw obszyłam i wycięłam "okienko", po czym założyłam, przyszpiliłam i obszyłam krawędzie. Dziurki obszyłam tak, jak obszywa się ręcznie dziurki na guziki. Potem już banał - uszyć zwyczajne paski, przewlec przez otwory i przyszyć końce. Dodatkowo zrobiłam "pokrowiec" na makurę z paskami, zaraz wyjaśnię dlaczego.

So ugly! Time to cover this with fabric. I've used rinzu silk. First I've made the "window" in the middle, then I've put in on the sugata, pinned and sew closed. I did the openings just like button-holes. And the easiest part - just sew some himo thread thm through openings, sew the ends to the himo. I've also did a makura cover with straps, you'll see why.

 
Gotowe! Żeby upiąć na tym węzeł, wykorzystałam zdjęcia z linku poniżej. Zastąpiłam klipsy klamerkami do prania, użyłam gumek do włosów (dlatego potrzebne jest wcięcie poniżej makury, gumki wtedy będą się dobrze trzymać), pas wychodzący przez okienko przypięłam do ramy klipsami do papieru (pełnią taką rolę jak niebieska klamerka na zdjęciach w linku). Widać tam też, po co paski przy makura i że klips z paskiem z biyougata jest zbędny. Część pasa owinięta dookoła trzyma się dobrze przewiązana samym obijime.

Finished! To create the musubi, I've use tutorial linked below. I've substituted those clips with laundry and paper clips.


A oto efekt finalny. Proszę nie zwracać uwagi na wystający zielony ręcznik, to prowizoryczny wypełniacz. Obiage i obijime są związane jakkolwiek, byle się trzymały.

And the final result! Please don't mind the green towel, it's my padding. Obiage and bijime are messy, just for the trial.


piątek, 27 marca 2015

Last parts of costume, let's try it on!

Opóźniona aktualizacja prac, bo skupiłam się na działaniu i zapomniałam kompletnie o dokumentowaniu postępów. Uzupełnię informacje o wszystkich elementach stroju, ponieważ właściwie wszystkie są już gotowe. Może coś się jeszcze zmienić, ale to będzie kwestia poprawek i udoskonaleń, a nie drastycznych zmian. Przejdźmy do rzeczy. Gotowy jest juban, w dwóch częściach. Uszyty na wzór bielizny którą widać w filmach dokumentalnych o maiko, jak i na rakutenie, gdzie kupić można bieliznę do tańca (taką samą, jak noszona przez maiko), ale poliestrową. Ta powstała z bawełny, która będzie lepiej oddychać niż poliestrowa i lepiej znosić pranie niż jedwabna. Susoyoke, dolna część, wygląda tak samo jak w hadajubanie w motyle, ale góra ma uproszczone rękawy. Takie zapobiegają wystawaniu ramion w rozcięciach rękawów kimona, kiedy cofa się łokcie, by schować dłonie. Leży dziwne, bo ma wstawione eri-shin. Ma na plecach przyszyte na stałe himo, dla większej stabilności kołnierza. 

Late update of my work, cause I focused on working and forgot about writing, I'll show all the elements not mentiond before, since they're all ready. I may change some details, but it's a matter of small fixes instead of big differences. Let's start with with juban. It's based on slips worn by maiko in documentaries and those you can buy on rakuten (which is made of polyester, for dancers). This one is cotton, which breathe better than poly, and washes safer than silk. Suso is just like in butterfly hadajuban, but hanjuban (top) has different sleeves. This shape helps to avoid showing arms through armpit openings, when you hide your hands inside kimono sleeves. Looks weird, case there is erishin inside. It has attached himo at back, to stabilise the eri.




Pozostałym elementom nie będę poświęcać dużo uwagi, bo nie wykraczają poza standardowe akcesoria do kitsuke. W skład zestawu wchodzą jeszcze:
- 4 himo
- momi - długa czerwona owijka, pełni rolę date-jime wygładzając wszystko pod pas, po prostu 5m jedwabiu szerokości 30cm, który został mi z szycia dodatków; muszę albo wykrochmalić, albo zamienić na bawełniane, bo nie do końca się sprawdza przy swojej obecnej śliskości, zamiast stabilnie "siedzieć" na torsie od bioder po żebra, zjeżdża do talii
- obi ita, standardowa, z gumką
- zori, ponieważ okobo będą użyte raczej wtedy, gdy nie będzie zbyt wiele chodzenia, a przy dłuższych spacerach skorzystam właśnie z zori; nie jestem jeszcze pewna, które z moich klapek wykorzystam
To w zasadzie już wszystkie elementy, jakie zaplanowałam. Poprawiłam już haneri, dodając kilka cm haftu (wcześniej był "na styk", gdybym opuściła kołnierz jubana 3cm niżej niż wg planu, już byłoby za mało haftu z przodu). Planuję jeszcze zmienić momi, jak już napisałam i prawdopodobnie obi. Nie do końca mi się podoba, lepsze byłoby, gdyby końce węzła się bardziej krzyżowały. Popracuję też nad wypełniaczami, by obi leżało gładko, a węzeł z tyłu był dobrze podparty.

Dokończyłam też kanzashi. Oprócz opisanych wcześniej elementów, zrobiłam chinkoro, czyli wstążkę noszoną z przodu - to po prostu zrolowany i podszyty prostokąt z jedwabiu. Powstał też najbardziej złożony element, czyli hana kanzashi. Motyw to ume, śliwa kwitnąca pod koniec zimy, analogicznie do wzoru na kimono. Wersja dla maiko w pierwszym roku kariery, czyli pęki drobnych kwiatów ze sznurami płatków. Nie powstałyby, gdyby nie tutorial i dodatkowa bezcenna pomoc Kingi Owczarskiej (Wisteria Gardens).

Other elements are mostly standard kitsuke accessories:
- 4 himo
- momi - long red wrap, works like date-jime, just 5m of lining silk bolt; probably will be starched or changed for cotton, since it's to slippery (doesn't stay wrapped around hips and moves up to waist)
- obi ita, standard one with elastic 
- zori, one of those pairs I already have, for longer walks
Those are basically all elements I've planned. I changed haneri, adding few cm of emboidery . I may change momi, as mentioned above, and maybe obi, since I'm not exactly satisfied with musubi. Padding is also a "to do" thing.

I've finished kanzashi, too. I've made chinkoro (front ribbon) of a rolled and stiched piece of silk, and also the most difficult and time-consuming part - hana kanzashi. It's ume (plum), february motif, as on hikizuri. Junior version. It wouldn't be possible without tutorial and additional help from Kinga Owczarska (Wisteria Gardens).





Na koniec, zdjęcia z pierwszej, wstępnej przymiarki całego stroju

And for the end, photos of first trial of whole outfit.